piątek, 27 lipca 2007

Już nie wrócę do domu...!

Nie chcę. Wczoraj wróciłam. Naprawdę, cholera jasna tego nie chciałam... Ale co poradzić, obóz się skończył, zgarnęli nas do autokarów i zawieźli do tego śmierdzącego miasta. Jedyne plusy to dobre jedzenie, prysznic, internet i nieograniczona ilość snu... ale kurczę! ja naprawdę chce już z powrotem do lasu!!! Nie miałyśmy osobnego podobozu, ale kadra Inkasek jest ekstra i naprawdę był super super... mimo mnóstwa deszczu, zapleśniałych ciuchów i całego tego syfu, obóz był
super super super;(! Nie chcę tu być, już tęsknię za tamtą atmosferą, za "Ciszą" śpiewaną w środku nocy przy podobozie Rycerzy, za "Robin Hoodem" co dużo kanapek je,
za spaniem w komendzie przez aż dwie noce:D, za wyżerkami składającymi się z chleba, nieotwieralnego paprykarza i keczapu, no i oczywiście za tymi wszystkimi cudownymi ludźmi, którzy składają się na nasz Szczep, nawet za Jemem obrażonym za nie wiadomo co, Szymonem turlającym się po mnie wbrew mej woli, Kajtkiem przeklinającym po angielsku, bo myślał, ze tak mu wolno i wszystkimi, wszystkimi z 169! Jejku jak ja kocham nasz Szczep. Lista pozdrowieniowa będzie tym razem mega długa, ale sami rozumiecie:).
Pozdrawiam cały mój cudowny Szczep ze szczególnym uwzględnieniem:
- Magdy, Isi, Agi i Juli, za to że wytrzymały z nami i nie dyskryminowały nas zanadto, mimo że nie jesteśmy Inkaskami,
- Karola, za to że jest najbardziej szczepowym Szczepowym na świecie:),
- Gregorego, za to, że jest Gregorym:),
- Kleszcza, za to, że jest Kleszczem:),
- Magdy Dyb., za to, że zawsze służyła słowem pocieszenia,
- Maćka O., za to, że jest Maćkiem O.:),
- Bartiego, za to, że jest Bartim i już w nim to polubiłam:D,
- Wery, Agi, Weroniki i Izy, za to, że były ze mną Starszym Matecznikiem, czyli najczadowszym zastępem, w jakim kiedykolwiek byłam,
- Agaty, za to, że poradziła sobie z byciem zastępową,
- Anki, za to, że zawsze służyła zbereźnym żartem, który zazwyczaj był nie na miejscu,
- Mai, za to, że wytrzymała z nami i naszymi żartami, tekstami, rozmowami, które były megamonotematyczne,
- Ani Kuj., za to, że jest Anią Kuj. i złożyła przyrzeczenie,
- Ani Mal., za to, że zawsze służyła jakimś "niusem"
- Grubego, dlatego, że naprawdę go lubię i przepraszam, że bywałam niemiła,
- Olka K., za to, że jest Olkiem K.
- Kasi W., za to, że jest Kasią W. i wybrałabym ją, gdybym pamiętała, że ona może;)
i oczywiście dla wszystkich, bo choć są bardzo fajni i tylko fajni, to jacy by nie byli tworzą ten Szczep, atmosferę i wszystko to, co kocham najbardziej.