niedziela, 26 kwietnia 2009
Chciałabym, chciaaaaała...
Żeby już był czwartek w tym tygodniu popołudniu, by mieć w perspektywie całe 5 dni odpoczynku. Wiem, że to brzmi nieco dziwnie w niedzielę popołudniu, ale mijający weekend nie był najbardziej relaksującym w moim życiu. Nie to, żebym sama nie chciała. Bo chciałam i w sumie wiem też, że nie ma co narzekać, bo inni mieli gorzej i w ogóle, aaaale nie zmienia to tego, iż jestem nieco padnięta. Obecność 7 dziewczynek w wieku 7 - 9 lat 24h/doba, którym należy zapewniać rozrywki naprawdę męczy, a równie jak słodkie i miłe, są też mega absorbujące. Mimo to, nie żałuję i największą radość sprawia mi to, że im się podobało:). Tak, brzmię jak stara wariatka. Ale ja kocham moją gromadę. Ponadto w przeciągu 2 ostatnich tygodni nie działo się nic na tyle mega emocjonującego, bym chciała o tym pisać, a wy, drodzy moi liczniejsi niż mi się kiedyś wydawało czytelnicy, chcieli czytać. Wszystko zmierza ku zdaniu do klasy 2, choć chemia może trochę utrudniać sprawę, dancing nadal, jak najbardziej, ale już bez harcerzy wielu, a pozdrawiam całą tę część mojego Szczepu, która była na biwaku z wyróżnieniem Agaty, z którą dzielnie czuwałyśmy(;]) oraz Jacka i Jarka, których podziwiam za to, że dali radę i tę część klasy, którą lubię (ha, zagadka:P).
środa, 8 kwietnia 2009
Wakaaaaaacje.
Tak się trochę czuję, jakby już były. Dzisiaj spędziłam dzień prawie wakacyjnie i było ciepło też prawie wakacyjnie i w ogóle o ja cię. Tylko szkoda, że to prawie się pojawia i tak naprawdę to w następną środę (nie dziś, bo dziś jest dzisiejsza środa) znów idę do szkoły. Ale to nie jest aż takie straszne! Bo fizykę zaliczyłam (dziękuję:) i mam problem tylko z chemią w sumie... a reszta w porządku przedmiotów. A i klasa mi coraz bardziej odpowiada. Jednakowoż wolę na razie o szkolnictwie nie myśleć i snuć wizję wakacyjnego świata. Poza tym też w sumie nadal dancing queen jestem, ostatnio tak zaszalałam, że do tej pory zakwasiątka mnie trzymają. A teraz już kończę i wesołych świąt życzę. Zastanawiam się, czy chcę pozdrawiać indywidualnie... tak... trochę chcę:
- Weroniczkę, którą kocham nad życie i przejawiam to będąc mega złośliwą,
- Agniesię, którą też, ale to nieważne, bo ona jest tylko moim specem do dizajnu,
- Agatę, dzięki której nie mam wyrzutów, że przekładam obowiązki na później na rzecz odpoczynku,
- Jacka, jak zazwyczaj,
- Maćka, bo mam zakwasiątka i umiem fizykę:),
- całą mą klasę ze wskazaniem tych, którym powiedziałam, że ich lubię, Ada:P i tych których lubię, mimo że nie powiedziałam,
- Pawła, jesteś plejbojem:*,
- Zussskę, fajnie Cię czasem zobaczyć,
- Isię, I want to talk to you more!
Dobranoc, lubię komentarze.
- Weroniczkę, którą kocham nad życie i przejawiam to będąc mega złośliwą,
- Agniesię, którą też, ale to nieważne, bo ona jest tylko moim specem do dizajnu,
- Agatę, dzięki której nie mam wyrzutów, że przekładam obowiązki na później na rzecz odpoczynku,
- Jacka, jak zazwyczaj,
- Maćka, bo mam zakwasiątka i umiem fizykę:),
- całą mą klasę ze wskazaniem tych, którym powiedziałam, że ich lubię, Ada:P i tych których lubię, mimo że nie powiedziałam,
- Pawła, jesteś plejbojem:*,
- Zussskę, fajnie Cię czasem zobaczyć,
- Isię, I want to talk to you more!
Dobranoc, lubię komentarze.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)
