poniedziałek, 21 stycznia 2008

Dużo wszystkiego

Niestety, niezbyt pozytywnego. Komputerów już nie darzę aż tak negatywnym uczuciem jak ostatnio, ale ciągle średnio przepadam. Teraz muszę moją trzyletnią zbieraninę wszystkiego zaczynać od zera i to jest naprawdę bardzo smutne. Robię zajęcia na zimowisko, a mam jeszcze mnóstwo innych rzeczy do roboty. Z czymś się na pewno nie wyrobię. Trudno, nawet takim mistrzom jak ja się zdarza;]. Chciałabym mieć czas wolny i spędzać go tak, jak w zeszłym roku przerwę świąteczną, bo w tym była za krótka i nie wypoczęłam. Teraz najbliższym jasnym punktem są Sromowce, ale i tego trochę się boję, wyznam Wam w sekrecie, bo nie wiem jak to sie uda z tym pociągiem. A pierwszego dnia zimowiska na pewno nie mam zamiaru tracić. Pozdrawiam... Werę i Agę, i Pawła, i Piotrka w sumie też, ano i Agatę, i oczywiście Kasię, która miała urodziny i była impreza, impreza. Tak, fajnie było. No, to papson.

Brak komentarzy: