środa, 13 czerwca 2007

Końca roku chcę...

Wczoraj był pierwszy wtorek bez Magdy M... przeżyłam jakoś... choć nie było łatwo. Dziś pisałam całoroczny test z polskiego... na piątkę, ale niestety się nie udało. W szkole jest już na maxa rozlaźle i nudno, ale pani od angielskiego i tak prawie obniżyła mi stopień na koniec roku, bo nie mialam jednego ćwiczenia! Świat jest niesprawiedliwy, Zuzia też nie miała...:P. No, ale na szczęście jakoś to będzie. Za to z religii będę miała szóstkę, jak panu Elivoswi przyniosę czerwony długopis... bo wiedziałam, że św. Jan napisał Apokalipsę... fajnie mieć takiego pana Elvisa:D. Konczę już opisywać szkołę, bo to nuuuuuda większa niż ryby.

Chcę końca roku! Bo trzy dni po nim jadę na kwaterkę! I can't wait, naprawdę...! Do końca roku jeszcze tylko 9 dni! Jejku jejku jak ja chcę już obozu...!

Pozdrawiam wszystkich wyjątkowo bez extra dopisków:D.

Brak komentarzy: