poniedziałek, 24 września 2007
Poimprezowo i w ogóle.
Impreza była całkiem spoko... ale nie zalicza się niestety do tych superhipermegafajnych. Innymi słowy, nie było źle, ale bywałam na lepszych. No cóż, może gdyby było więcej osób, to wyszłoby lepiej. Nie ma co się zastanawiać, liczę, że Sylwester uda się superowiej. Poza tym chyba nic ciekawego się w mym życiu nie wydarzyło. W szkole nudno, aczkolwiek dziś liczyłam na pewnego rodzaju atrakcje, które niestety się nie udały. W Szczepie w sumie też nic, oprócz tego, że Gazetka już została wysłana do większości osób i do niektórych nawet doszła. Pozdrawiam wszystkich.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
chcałam powiedziec ze na sylwestra u mnie nie masz co liczyc...mama mi powiedziała prosto z mostu, że w tym roku niech bedzie u kogos innego...wiem ze mam dobry lokal ale niestety nie moge tylko ja wyprawiac sylwestra...
Prześlij komentarz