czwartek, 18 października 2007

Coś ciekawego to nie... ale ogólnie się żyje się.

Wiecie, że rozważałam możliwość zaprzestania blogowania? Tak, przez parę dni w ogóle nie miałam zamiaru tu już nigdy pisać. Ale stwierdziłam, że jednak to lubię. Fajnie tak czasem popisać pierdoły i wiedzieć, że ktoś to sobie czyta i może nawet cieszy go, że może to sobie poczytać, bo wiem, że i tacy są.
Z takich fajniejszych aspektów, to zamknęłam wreszcie próbę na Starszą Ochotniczkę i jestem z siebie zadowolona, rozpoczęłam także spotkania przygotowujące do bierzmowania, z tym że jeszcze nie oddałam kartki z nr aktu chrztu i nie wiem co z tego wyniknie;].
Z tych mniej fajnych - wczoraj pisałam najtrudniejsze pod słońcem coś z dziedziny polskiego, co w swoim krótkim życiu (jak mawia ks. Andrzej) zdarzyło mi się pisać - tegoroczną olimpiadę polonistyczną, dziś na biologii, a właściwie jeszcze na historii zrobiło się ze mną coś dziwnego (piszę tak pobieżnie, bo sama nie wiem czym jest to "coś") i wróciłam przedterminowo do domu ze szkoły. I zdradzę Wam w sekrecie, że nie mam pomysłu na jedną stronę w Gazetce Szczepu, która z resztą ma już pełnometrażową nazwę i w tym miesiącu będzie o 4 str grubsza, ale nie mówcie Karolowi:P.
Póki co to tyle z serii "emocjonujące życie Beci", do zo za jakiś czas.
Pozdrawiam wszystkich, których lubię... i mam nadzieję, że pozdrawiani wiedzą, że nimi są:).

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

jaka jest pełnometrażowa nazwa gazetki?? i kiedy mozna spodziewac sie następnego nr? :]

Becia pisze...

pełnometrażowa nazwa gazetki będzie ogólnie znana dopiero po oficjalnej publikacji nr 2, której można się będzie spodziewać pod koniec października, lub na samym początku listopada;].

Anonimowy pisze...

widzisz, bo ja chyba mam pewne przecieki z dobrze poinformowanego zrodla jesli nawet nie od pomyslodawcy tytulu :D

Becia pisze...

to nie rozpowszechniaj tych przecieków, jeśli możesz;].